Tak! Pszczółki z pszczółkową radością, ekscytacją, ciekawością czekały na przybycie Mikołaja! Wystrojone, uśmiechnięte, pełne emocji wyglądały przez okno, nasłuchiwały... Śniadanie zjadły ekspresowo, "Wszystkie dzieci Mikołaja kochają, wszystke dzieci na niego czekają..." zaśpiewały jak zaklęcie przywołujące oczekiwanego Gościa... No i chyba właśnie to zadziałało!
Jest! Przyszedł! Uśmiechnięty, pobrzękując złotym dzwonkiem, niosąc ze sobą worek z niespodziankami.
Były więc prezenty, była sesja zdjęciowa i dużo śmiechu! I nawet jeśli któraś Pszczółka wolała z daleka poobserwować naszego Gościa, to blisko Pani Marzenki przeżyła radośnie ten czas.
Mimo że Mikołaj nie mógł być zbyt długo w pszczółkowym zakątku, to cały dzień był dla naszych najmłodszych przedszkolaków bardzo przyjemny i niespodziankowy!
KJP